Na bruku trawa rosła, nie było asfaltu. W tych krzakach żyły gnomy, a biedna staruszka 
to mogła być żebraczka, a mogła być wróżka. Piękna królewna Peri o oczach z kobaltu.

O, łatwo było wtedy opowiadać baśnie. cóż Ci opowiem dzisiaj, mały przyjacielu?
Spróbujmy. Nie wiem tylko, kto z nas wcześniej zaśnie - czy Ty w swoim łóżeczku, czy na na fotelu.